niedziela, 18 stycznia 2015

Żabka przy ul. Meissnera 19

Kolejnym przykładem super pracodawcy któremu można postawic pomnik zamiast Adasia na rynku  Ma Parę sklepów ale główny to sklep Żabka przy ul. Meissnera 19. Głównym atutem w pracy u tej Pani to brak umów , unikanie pracowników , nadgodziny, ( pilnować sobie nadgodzin bo o wypłacanie ich trzeba się upomnieć ) , zdarzają się opóźnienia w wyplatach. Dzwigasz 3 palety sam. A na koniec jest zjeba ze nie zdazyles np etykiet zrobić do tego. Nie ma czegoś takiego jak przerwa pracy. A ulubione zdanie to " rób tak żeby było dobrze " . pracujecie tam ponad siły. Nie raz ponad 10 dni pod rząd i nikogo nie interesuje ze jesteś zmęczony i masz dość. Praca w święta KAŻDE po 10h za 75 zł!!!! Nikogo nie interesuje czy masz zdolność książeczkę sanepidowska czy nie. Niezdrowa atmosfera. Można by tak wymieniać w nieskończoność , ale na tym może poprzestane. Naprawdę uważajcie!!!!

24 komentarze:

  1. Dzieki Bogu jestem juz bylym pracownikiem,jednej Zabek prowadzonych przez ta pania.O umowie mozna zapomniec.Po obietnicach,ze lada dzien umowa bedzie( a moze to trawac miesiacami) jest albo opcja unikania pracownika,albo wykrety rodem z przedszkola.Wyplata na reke to 1200 PLN,mimo,ze najnizsza krajowa do ubieglego roku to ponad 1200.Mimo,ze nie placi ZUS,bo przeciez umow brak ,to jeszcze urywa te czterdziesci pare zeta.No ale wakacje juz niedlugo,a Chorwacja nie jest tania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te same odstępy od przecinkow i kropek co w innych negatywnych komentarzach. Weź się chlopie do porządnej roboty w końcu. Masz bajkopisarzu tyle grzechów na koncie, ze głowa mała. Zrób cos ze sobą to pozbedziesz się potrzeby żerowania na kobietach. Jakies doksztalcanie, łyk kultury, porada jak sie dobrze ubrać itp. Bedziesz wiekszy w oczach idiotek chociaż. Tyle w temacie.

      Usuń
  2. Ten sklep zaczynał od niczego, a pod sklepem stało stare jak świat BMW. Więc standardowo, jak się już dorobili to teraz wyzyskują.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracowałam we Freshu.Ta sama sieć te same standardy.Pseudo remanenty w ktorych bierze udział tylko niezrownowazona emocjonlnie szefowa!Zabieranie(a wlaściwie kradzież) pieniędzy za nie udokumentowane braki!Moim rekordem bylo 14 dni ciąglej pracy!!! Na 31 dni w miesiącu mialam 2 dni wolnego a kiedy poprosilam o wolne to zostałam wyrzucona z pracy i okradziona z zarobionych pieniędzy!!!!Mogłabym tak jeszcze pisać a PIP ma to gdzieś i pracodawcy są bezkarni!Ale mogą też być mili i uczciwi jak w mojej obecnej pracy☺Omijać szerokim łukiem Fresh na Dąbskiej!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez miałam okazję pracować u tej pani. Faktycznie umowy nie ma. Jak się upominasz słyszysz tak już będzie księgowa juz ja pisze. Wypłata 1200zl. Za pracę w święta 75zl. Za 10 godz. Unikanie pracowników to normalka. Na pierwszy rzut oka ajentka robi bardzo dobre wrażenie. Miła wesoła uśmiechnięta. Rewelacyjna babka. Potem okazuje się jaka jest naprawdę. Oszustka i złodziejka. Ona i jej oddany pracownik kierownik. Radzę omijać szerokim łukiem jej sklepy. Pracownicy są wykorzystywani do granic możliwości a potem i tak obgadani i wywaleni z pracy jak za bardzo domagają się swoich praw

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam wszystkich. Pracowałam kiedyś z zabce nie u tej pani ale u Pana. Było tak ze faktycznie umowa zlecenie na mniejszą kwotę niż zarabiałam ale wiadomo ze koszty zatrudnienia pracownika są ogromne. Było czasem ciężko ale wszędzie trzeba pracować. Odeszłam z zabki bo skończyłam studia i znalazłam lepsza prace. Kontakt z ajentem mam do dziś. Nie prowadzi już zabki bo też chłop miał dość.
    Zastanawia mnie tylko co zrobiła ta młoda dziewczyna ze rozpętała się tu taka burza. W sumie to niezła reklama dla sklepu. Chyba sama tam pójdę na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam , ja nie jestem anonimowa. Wygląda mi to na prywatną wojenkę byłej pracownicy z byłym pracodawcą.. Ten blog jest po to, aby zgłaszać tutaj trudnych pracodawców a nie rozwiązywać prywatne porachunki.. chyba że się mylę... Z drugiej zaś strony żal mi tej właścicielki sklepu, bo Ona się nie może nawet bronić... przykre...
    ps: Proponuje tej młodej osobie założyć działalnośc gospodarczą, zarudnić wszystkich anonimowych pracowników którzy wypowiadali się 19.01.2015 r. . Zobaczymy kiedy dorobi sie nawet "starego jak świat" BMW...pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze. A proszę powiedzieć w takim razie o co jest ta wojna?

      Usuń
  7. Ta wojna jest dlatego że ktoś opisał swojego pracodawcę w bardzo złym świetle a ten pracodawca zamiast odnieść się do treści wpisu zaczął oczerniać byłą pracownicę.
    Pani Basiu pracodawca może się obronić jeśli tylko zechce odnieść się do zarzutów a nie będzie się koncentrować na oczernianiu innych.
    Więc może teraz po tygodniu obrzucania gównem każdego kto odważył się skomentować wpis i doszukiwania się jakichś spisków dowiemy sie:
    1) ile sklepów ma ten pracodawca?
    2) ile osób pracuje u tego pracodawcy i ile z tych osób jest zatrudnionych oficjalnie i w jakim wymiarze?
    3) czy pracownicy mają wypłaty w terminie?
    4) czy mają wypłacane wszystkie należne dodatki?
    5) Czy prawda jest sklepy były otwarte w każde święta i jak to się ma do polskiego prawa?
    Więcej pytań nie mam. Może się pani ajentka odnieść i obronić przed atakami i oczyścić swoje dobre imię.
    Oczywiście żeby nie było to słowo przeciw słowu pani ajentka może podać dane firmy aby każdy mógł pójść do ZUS i w inne miejsca i sam sprawdzić po czyjej stronie leży prawda.
    Szczerze zachęcam (-:

    OdpowiedzUsuń
  8. A Ty anonimie jesteś szczerze zbulwersowany całą sytuacją ale bowiem jesteś kochającym i opiekuńczym ojcem, uczciwym Polakiem, pracujesz ciężko na pełny etat ,płacisz podatki ,zus w pełnej wysokości oraz nigdy nie pracowałeś na czarno . Pokrywasz w pełni swoje zobowiązania i nie masz nic do ukrycia… dlatego tez właśnie jesteś anonimem… rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimów jest tutaj sporo - i wcale się nie dziwię, gdyż z lektury wynika, że znaczna część osób tutaj piszących była (lub może nadal jest) pracownikami opisanej tutaj firmy i mogą się obawiać o dalszy swój los zawodowy.
      A, że pozwolę sobie zapytać: Pani również załatwia, niejako "przy okazji", jakieś swoje prywatne wojenki z byłym pracownikiem/pracownicą?
      Czy te teksty są dla rozmycia tematu, z inspiracji Ajentki?

      Usuń
    2. Oczywiście każdy kto ma odmienne zdanie jest zmanipulowany i prowadzi własna wojenkę... taka teoria spiskowa ... hahahahaha :)))))

      Usuń
  9. To pisanie bez sensu. Juz to widzę jak pracodawca czyta to i sie tym przejmuje. Chyba w to nie wierzycie. Pracowałem w Planecie, to samo. Proponuje jeśli kto czuje się oszukany zgłosić gdzie trzeba. Wyzalanie się na stronie nic nie da. Ludzie potrzebują pracy i pójdą nawet na umowy śmieciowe-w Niemczech - byłem 3 lata to samo, nie odkrywamy tu Ameryki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że bez sensu, gdyż zamiast merytorycznej obrony - widzę ciągłe ataki ad personam.
      Taka atmosfera nagonki na "kapusia", zamiast jasnego podania faktów, świadczy jedynie o tym, że zakładający(a) temat miał rację, a opisany pracodawca nie ma na swoją obronę nic konkretnego.

      Usuń
    2. Ja jestem zadowolona z pracy. Każdy ma inne doświadczenia jak widać. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. To fakt. Niedługo strach będzie napisać tutaj cos pozytywnego na temat tej pracy. Dla mnie ok, jak pisalam niżej.

      Usuń
  10. Tak sobie tłumacz i będzie dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam , pracuje u tej Pani już od 2 lat , mam umowę , pieniądze otrzymuje zawsze...
    śmieszą mnie te plotki i pomówienia od osób którym po prostu nie chce sie pracować, dla nich polecam prace na portierni, tam można cały czas chodzić z telefonem i pisać sms-y. Pozdrawiam wszystkich zainetersowanych i zapraszam na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytajac calosc wpisow, mozna by oczekiwac jakis konkretnych argumentow na transparentna dzialalnosc pani ajent.Mam na mysli argument typu: wszyscy moi pracownicy maja umowy.Rzetelnie co miesiac oprowadzam nalezne skladki.W razie kontroli ,jestem w stanie przedstawic stosowne na to dokumenty.A tu cisza w tej materii.Bzdurne wpisy pomawiajacje pracownikow,nie dzialaja na korzysc tej pani.Mam nadzieje,ze w koncu ktos uda sie do odpowiednich urzedow,aby te wyjasnily jak wlasciwie wyglada dzialalnosc tej pani.Jesli wszystko jest ok tak jak twierdza poplecznicy,to mozna spac spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pracodawca nie musi się w żaden sposób tutaj tłumaczyć. Mysle nawet, ze tu nie zaglada. Masz dowody idź gdzie trzeba i nie pitol. Znamy juz jedna i druga stronę i tak, 2 opinie negatywne, te bez specyficznych znaków interp. Jedna powtarzająca się twoja. Razem trzy nagatywne. Tona ich panie, tona! Teraz pewnie napiszesz kilka... Niech kazdy ma to na uwadze. Do tej pani: nawet niech pani się nie poniża i nic tu nie pisze. Kto ma dowody niech się sądzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzieki za motywacje.Slowo stanie sie ciałem.Sluszna uwaga.Dosc "pitolenia".Czas na dzialanie.

    PS.Gratulacje,pieknie przeprowadzona analiza znakow interpunkcyjnych i glosow za i przeciw.Mnie by sie nie chcialo,tak analitycznie do tego podchodzic.Chyba,ze mowa bylaby o mnie czyli ajentce.Dla postronnej osoby,te statystyki sa niewazne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiedziałam , że przeszliśmy na Ty. Ta Pani niestety nie ma jak się bronić. Umowę masz? Gratuluję. Ale mnie 1/3 etatu nie interesuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. No niestety albo pracujesz na czarno albo wcale. I musisz być wdzięczny za wspaniałą prace za 1200 zł bo na więcej nie ma szans. Bez względu na ilość przepracowanych godzin

    OdpowiedzUsuń