czwartek, 15 stycznia 2015

Queen's Hostel

Zdecydowanie nie polecam pracy w Queen's Hostel i Princess Apartments- właściciel to chory psychicznie młody koleś, który potrafi zająć Ci komputer do 1 w nocy nawet a Ty musisz zrobić papierologię, każe Ci myć, prać, mimo że pranie nie zdąża wysychać a szkoda mu kasy na pralnie, która wszystko również wyprasuje. Mimo skarg klientów, że pralka chodząca w nocy ich budzi każe Ci prać. Nie zrobisz prania- ochrzan, zrobisz i klienci się skarżą -ochrzan (?!) W komputerze jest założony szpieg, żeby wiedział na jakie strony wchodzi pracownik (oprócz strony mpk, translatora i stron gdzie umieszczane są oferty pokoi nie wolno wejść na żadną inną stronę)- nie wolno przynosić do pracy tabletów ani nic innego, bo przecież na nocnej zmianie zawsze jest co robić! Zabiera całą kasę a Ty nie masz czym wydawać ludziom reszty. Poznałam go po tygodniu pracy (rozmowę kwalifikacyjną prowadziła pracownica, która mnie przyjęła też) po drugim mnie wyrzucił za "niedopełnianie obowiązków na zmianie weekendowej" gdzie ja pracowałam od pn-pt, zwolnił mnie e-mailem, zapłacił za mało i oczywiście tak bardzo śpieszył się z umową...że nie zdążył mi jej wcale dać

4 komentarze:

  1. Miałam ofertę pracy stamtąd, dobrze że nie poszłam uff
    Ale taka jest prawda,w wielu hotelach,hostelach itp. panuje wszechobecny wyzysk,chamstwo,złodziejstwo standart!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gość, który ma Queen's Hostel i Princess Apartments, jest jeszcze wlaścicielem Hostelu 70's i tam robi dokładnie to samo! Brak słów po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam ostatnio na rozmowie w hostelu 70's. Cieszę się, że praca tam nie wypaliła bo już po pierwszym wejściu tam miałam ochotę uciekać. Brud, smród, nawet rozmowa przeprowadzona była w taki sposób, jakby pan w ogóle nie wiedział co ma mówić.Generalnie porażka

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi w czasie rozmowy kwalifikacyjnej najpierw zadawał pytania, a później czytał "klucz odpowiedzi". Mało co nie parsknęłam śmiechem. A co do warunków w hostelu 70's, to sami klienci są rozczarowani i zdarzyła mi się sytuacja, że zrezygnowali z pokoju.

    OdpowiedzUsuń